Jeśli chcesz zatrzymać w firmie pokolenie Z, zamiast wyścigu szczurów daj im sensowną pracę

19. 09. 2023 • 9 minut czytania •

Pokolenie urodzone ok. 2000 roku powoli wchodzą na rynek pracy. Już za dwa lata będą stanowić 27% populacji w wieku produkcyjnym. Czego oczekują od swojej kariery? Co myślą na temat szkoleń oraz jak powinni z nimi pracować ich pracodawcy?

Jeśli chcesz zatrzymać w firmie pokolenie Z, zamiast wyścigu szczurów daj im sensowną pracę

Pokolenie cyfrowe, pokolenie aplikacji, postmilenialsi, pokolenie Z, zetki, pokolenie płatków śniegu. Jeszcze żadna z poprzednich generacji nie posiadała tylu określeń. Różne nazwy wynikają głównie z faktu, że tym młodym ludziom przez całe życie towarzyszył Internet. To znaczy, że dobrze orientują się w nowych narzędziach. Interesuje ich, jak przy pomocy narzędzi cyfrowych można ułatwić sobie życie, zaś nowych informacji i wiedzy szukają w sieci.

Tylko jedno z wyżej wymienionych określeń wymyka się z powyższej definicji. Pokolenie płatków śniegu bądź „snowflakes” ma sugerować, że zetki są wrażliwsze psychicznie niż poprzednie pokolenia. O tym, czy to określenie jest prawdziwe czy raczej to mit, możesz przeczytać w poniższym artykule. Starsza część pokolenia Z postawiła już pierwsze kroki na rynku pracy. Młodsze roczniki dopiero wejdą na rynek w kolejnych latach. Zatem zrozumiałe jest, że firmy będą musiały dokładniej zapoznać się ze specyfiką tego pokolenia. W przeciwnym razie nie zatrzymają zetek zbyt długo u siebie.

Zmarnowane godziny? Nie ma mowy.

Wyścig szczurów – tak określają pracę biurową przy komputerze pomiędzy 9:00 a 17:00 gdzie głównie „klika się myszką”. Dla pokolenia Z, urodzonego mniej więcej między 1995 a 2010 rokiem, taka praca to najgorszy koszmar.  Zetki nie potrafią chodzić do pracy bez celu. Nie wyobrażają sobie „odbębnienia” zmiany i pójścia do domu. Wyobrażenie o takich „przesiedzonych” dniach w pracy sprawia, że włosy na głowie im się jeżą. W przeciwieństwie do poprzednich pokoleń, bardzo szanują swój czas. I nie chodzi tutaj głównie o czas wolny, ale o jego efektywne wykorzystanie.

Otóż słowo klucz, które towarzyszy wszystkim wyznawanym przez zetki wartościom to sens.  Jeśli ich pracodawca pokazuje im, że ich praca ma sens, potrafią się zaangażować na 100%. A jeśli dodatkowo zobaczą i poczują, że mogą się w pracy realizować ich życie osobiste stanie się pracą, w myśl sentencji „moje życie to moja praca”. W takiej sytuacji zdecydowanie wybiorą zapełniony kalendarz wydarzeniami zamiast zwykłej „dniówki” w pracy. Ale do tego niezbędny jest oświecony pracodawca, który rozumie ich postrzeganie pracy, szczęścia i kariery i który stworzy dla nich odpowiednią atmosferę.

Rozwój jest priorytetem

Młode pokolenie Z patrzy na swoją karierę zupełnie inaczej niż starsze pokolenia. Chcą się w pracy sprawdzić, udowodnić, że coś potrafią i chcą to zrobić natychmiast. Jeśli czują, że ich kariera nie rozwija się w odpowiednim tempie, tracą motywację i często odchodzą z pracy. Powstaje zatem pytanie, na ile pokolenie Z potrafi realnie ocenić swoje kompetencje i umiejętności. Na co pozwalają im ich kwalifikacje.

Właśnie tę rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością demonstrują wyniki badania przeprowadzonego przez agencje marketingową DFMG oraz firmy badawczej Behavio. Z danych wynika, że aż 82% młodych zetek ma potrzebę wykazania się. Jednak tylko 20% z nich udaje się zrealizować te ambicje. Firmy powinny nauczyć się pracować z potencjałem, jaki pokolenie Z wnosi w miejsca pracy. Jeśli firmom uda się zapewnić im takie warunki, mogą pozyskać pełnych pasji pracowników, których będą „żyć” dla pracy. W przeciwnym razie mogą szybko pożegnać się z młodymi zetkami.

Podstawowym warunkiem utrzymania entuzjazmu nowych pracowników z pokolenia Z są szkolenia i rozwój na naprawdę wysokim poziomie. Zetka to pierwsze pokolenie, które dosłownie domaga się rozwoju w pracy. Chcą się uczyć nowych rzeczy i angażować w nowe projekty. Posiadają też skonkretyzowane wyobrażenie, jak takie szkolenie lub podnoszenie kwalifikacji powinno wyglądać. To oczywiste, że pokolenie aplikacji automatycznie zakłada, że kursy i szkolenia prowadzone będą w atrakcyjnym cyfrowym wydaniu. Ale to i tak dla nich za mało. Zetki chętnie włączą się do jakiegokolwiek szkolenia, o ile zostanie tak zaprojektowane, aby mogli pozyskane umiejętności od razu aplikować w pracy. Jeśli specjaliści z L&D to zrozumieją, popłynie do nich rzeka zapaleńców, którzy nie będą zwracać uwagi na czas pracy, ale na jakościowe zakończenie zadania. Ale uwaga, zetki będą się domagały większej liczby szkoleń. I to wielokrotnie. Jednorazowy trening nie zadowoli ich rozpędzonego silnika.

Dobrostan? Bezwzględny priorytet

Jak zatem zetki radzą sobie ze swoją psychiką?  Czy może to być przeszkodą w pracy? Młode zetki są przez starsze pokolenia uważane za leniwe oraz o słabe psychicznie. To właśnie stąd wzięło się określenie zetek – „płatki śniegu”. Ale to uprzedzenie nie jest oparte faktach. Wynika ono z subiektywnej opinii starszego pokolenia, które nie rozumie motywacji zetek.

Niedawno przeprowadzone badanie na Uniwersytecie Stanforda ujawniło, że starsze pokolenia oceniały zetki na podstawie ich odmiennego podejścia do pewnych zakorzenionych działań. Typowym przykładem była praca wakacyjna, do której zetki mają bardziej ambiwalentne podejście niż poprzednie pokolenia. Jednak niewielu krytykujących sobie uświadamia, że młodzi ludzie mogą zarabiać pieniądze inaczej, aniżeli przy letnich zbiorach warzyw i owoców. Na przykład poprzez tworzenie treści w mediach społecznościowych lub zarabianie na product placemencie.

Kolejnym przykładem jest negatywna ocena zetek za ich odmienne podejście do posiadania prawa jazdy. Tyle że pokolenie Z już nie jest zainteresowane tym kiedyś tak pożądanym „kawałkiem plastiku”. To jednak nie znaczy, że są leniwi. Po prostu nie czują potrzeby posiadania samochodu. W ich stylu życia inne środki lokomocji zajęły miejsce tzw. własnych czterech kółek. Zetki wolą wypożyczyć elektrokoagulację lub zamówić Ubera.

Zestresowane pokolenie

Mówiąc krótko Zetki nie są leniwe. A co z tą kruchą psychiką? Prawda jest taka, że Zetki dojrzewały w niekończącym się przepływie informacji z Internetu. Nadmiar negatywnych treści o pandemiach, wojnach czy ubóstwie energetycznym mógł przyczynić się do osłabienia ich psychiki.

Według badań Deloitte, prawie połowa pokolenia Z (46%) czuje się zestresowana przez cały czas lub przez jego większość. Oprócz strachu o własne finanse oraz dobrobyt swoich przyjaciół czynnikiem stresującym jest duże obciążenie pracą. Uważają, że są zmuszani do pracy po godzinach. Prawie jedna czwarta zetek mówi, że musi odpowiadać na wiadomości służbowe po skończeniu pracy przynajmniej 5 dni w tygodniu.

Fakty nt. całego jednego niestabilnego psychicznie pokolenia potwierdzają również wyniki badań firmy DFMG oraz agencji badawczej Behavio. Z badań wynika, że 42% zetek w Czechach żyje w stresie, a 47% (źródło: Deloitte) z nich czuje się przytłoczona wysokimi wymaganiami związanymi z ich pracą.

Firmy muszą poradzić sobie z nową sytuacją. Psychohigiena musi być częścią szkoleń korporacyjnych oraz rozwoju dla całego nowego pokolenia, które wkracza na rynek pracy.

Jak zatem zaangażować pokolenie Z w pracy

Co może zrobić pracodawca, aby młode zetki usatysfakcjonować i tym samym zwiększyć ich produktywność?

1. Stwórz im możliwość kształcenia, pozwól uczyć się nowych rzeczy.

Zetki charakteryzują się tym, że dosłownie pragną doszkalać się w pracy. Nie mają problemu z motywowaniem się, ponieważ wiedzą jak ważne jest nieustanne podnoszenie swoich kwalifikacji i umiejętności. Pracodawca, który chce wykorzystać parcie na szkło (czyli to, że widzą w tej pracy swój sens) zetek musi zapewnić postmilenialsom wystarczająco szeroki wybór szkoleń. W tym miejscu specjaliści L&D powinni wyostrzyć swoje zmysły i zastanowić się, jakie programy rozwoju osobistego zaoferować zetkom. To pokolenie bowiem dorastało z telefonem w ręce. Oni nie znają tylko jedną drogę – cyfrową. Mikrolearning w czasie którego zetki mogą wchłaniać nowe umiejętności w krótkich „przyswajalnych porcjach”, AI, AR oraz nauka, której tempo zetki dopasują samodzielnie, to dla nich podstawa motywacji. Jednak równie ważne jest dla nich to, aby firma zapewniła im, że nowo nabyte umiejętności zetki będą mogły natychmiast wykorzystać w pracy. Podobne obserwacje poczyniono w niedawno przeprowadzonym przez platformę edukacyjną Seduo (listopad 2022 r.) badaniu, które dotyczyło wszystkich grup wiekowych. Z tego wynika, że tzw. nauka dla nauki nie satysfakcjonuje już nikogo. Ludzie wolą nowo nabytą wiedzę aplikować od razu w pracy.

2. Kształcenie ustawiczne jest warunkiem niezbędnym

W przeciwieństwie do milenialsów bądź jeszcze starszych pokoleń przysłowiowy palec zetkom nie wystarczy. Są na tyle samoświadomi i zdeterminowani, że jednorazowe szkolenie ich nie zadowoli. A ponieważ satysfakcja, sensownie spędzony czas i ciągły rozwój są czynnikami napędzającymi ich wydajność, pracodawcy muszą zrobić tylko jedno: zapewnić zetkom ciągły strumień okazji do nauki. Dzięki tej inwestycji firmy będą w stanie zatrzymać zaangażowane zetki oraz czerpać korzyści z entuzjastycznych młodych pracowników.

3. Feedback jako stały element strategii

Pracodawcy powinni dokładnie przyjrzeć się zetkom. Zagłębić się w to pokolenie. Powierzchowne postrzeganie pokolenia postmilenialsów może prowadzić do tragicznych wyników pracy. Chociaż może się wydawać, że zetki są samotnikami, ponieważ dorastały w towarzystwie komórek, YouTuba i Tik-Toka, dane mówią inaczej. Młodzi mężczyźni i kobiety urodzeni około 2000 roku, oprócz przywiązania do świata online, zaskakująco mocno doceniają normalną komunikację offline. I właśnie dlatego pracodawcy nie powinni zapominać o starej dobrej „informacji zwrotnej”. Dlatego zaplanuj z wyprzedzeniem serię sesji informacji zwrotnych, aby omówić z nimi możliwości poprawy. Tak, ten eufemizm sugeruje, że zetki są dotychczas najwrażliwszym pokoleniem i reagują na ostrą krytykę inaczej, niż przywykli do tego pracodawcy.

4. Higiena psychiczna w pracy

Jeszcze kilka lat temu firmy praktycznie nie dbały o dobre samopoczucie psychiczne swoich pracowników. Ale teraz dobrostan staje się trendem, którego znaczenie będzie tylko zyskiwało na sile. Jednak przedwcześnie wypalone lub zestresowane zetki będą się domagały opieki bezpośrednio od swoich pracodawców. Na podstawie tego będą również wybierać miejsce zamieszkania. Te firmy, które w swojej ofercie będą miały programy szkoleniowe z zakresu psychohigieny i wyjdą naprzeciw zetkom, zyskają przewagę konkurencyjną na rynku pracy, na którym za kilka lat będzie brakować wykwalifikowanych pracowników.

Komunikacja międzypokoleniowa

Anna Krawcewicz

Dobre porozumienie między pokoleniami w praktyce biznesowej jest bardzo ważnym zagadnieniem, gdyż wpływa na efektywność całej organizacji. Skuteczna komunikacja zapewnia dobre porozumienie, warto więc poznać zasady komunikacji międzypokoleniowej.

 
Ustawienia plików cookie